Zarejestruj    Zaloguj    Dział    FAQ

Strona główna forum » Grodziska Mazowieckie » Stare Proboszczewice Grodzisko




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Opis
 Post Napisane: niedziela, 28 kwietnia 2019, 10:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 15 lipca 2016, 15:43
Posty: 39258
Interesujący nas obiekt znajduje się obecnie w centrum wsi, około 300 m na południe od kościoła. Z analizy sytuacji terenowej wynika, że stożek został utworzony przez odcięcie głębokim przekopem cypla wysoczyzny, wcinającego się w dolinę rzeczną. Od wschodu otaczają go podmokłe łąki, z pozostałych stron przekop — sucha fosa. U podstawy ma on kształt kolisty o średnicy około 36 m. Plateau w kształcie elipsy ma wymiary 20 x 16 m. Wysokość stożka od poziomu łąk wynosi 6,5 m. Nasyp w kilku miejscach jest zniszczony przez nowożytne wkopy. Największy z nich, od strony zachodniej, to prawdopodobnie pozostałość po łaźni, którą w czasie ostatniej wojny wybudować tu mieli niemieccy żołnierze. Zbocza stożka są do dziś bardzo strome, zarośnięte krzewami, na plateau rośnie kilka olbrzymich starych drzew, które zawęziły pole prac wykopaliskowych.

W czasie dwóch sezonów wykopaliskowych (łącznie 2 miesiące) wyeksplorowano 13 wykopów badawczych14, o łącznej powierzchni 87,4 m kw. Ponieważ na stożku rosną olbrzymie stare drzewa, o silnie rozrośniętym systemie korzeniowym, lokalizacja wykopów z konieczności była podporządkowana nie tylko potrzebom badawczym, lecz także realnym możliwościom ich usytuowania. Eksploracja wykopów i obserwacja stratygrafii była znacznie utrudniona przez korzenie. Wykop I zaczęto eksplorować warstwami mechanicznymi, w obawie poczynienia poważnych omyłek w interpretacji warstw. Ponieważ metoda ta okazała się jedyną możliwą w tym przypadku, podobnie eksplorowano następne wykopy, dostosowując miąższość poziomów mechanicznych do naturalnego układu warstw.

Przystępując do krótkiej charakterystyki poszczególnych wykopów, stwierdzić należy, że można je pogrupować w następujący sposób: W wykopach: III, X, XII, XIII, odkryto ślady pierwszego budynku. Kolejny budynek znaleziono w wykopach: I, IB, V. Natomiast wykopy: VI, VIII, IX, XI dostarczyły informacji o sposobie ukształtowania stożka i wykonania fosy. W wykopach IV i VII zaobserwowano tylko układ stratygraficzny plateau stożka. Najstarszy obiekt na kopcu odkryto w wykopach: III, X, XII i XIII. W wykopie III (4 x 2,5 m) już warstwa próchnicy pod darnią zawierała liczny materiał zabytkowy. Pod nią wystąpiła warstwa żółtej gliny z piaskiem i fragmentami bardzo silnie przepalonej gliny. Począwszy od głębokości niwelacyjnej 99,35 w narożniku północno-zachodnim obserwowano skupisko silnie przepalonej gliny (polepy?) o barwie ceglastej. Stopniowo rozszerzało się ono i na głębokości 98,50 zajęło prawie całą powierzchnię wykopu. Jedynie w narożniku południowo-zachodnim w dalszym ciągu obserwowano glinę z coraz większą domieszką piasku. W warstwie przepalonej gliny (polepy) odnaleziono liczne ślady spalonego drewna, ułamki cegieł „placówek”, fragmenty skorodowanych przedmiotów żelaznych oraz kilka gwoździ i żelazny klucz. Na głębokości około 98,35 m coraz wyraźniejsze stawały się ślady spalenizny, które na poziomie około 98,30 wyodrębniły się w cienką, jednolitą warstwę przesyconą węglami drzewnymi. Jedynie w narożniku południowo-zachodnim w dalszym ciągu występował piasek z niewielką domieszką gliny.

W profilu zachodnim w odległości 1 m od ściany południowej warstwy przepalonej gliny i spalenizny od piasku oddzielała częściowo spalona belka (dranica?) w układzie pionowym. Pod warstwą spalenizny o nierównej miąższości występowały cienkie soczewki żółtego piasku. W profilu wschodnim widoczne to było jako „przekładaniec” 2-3-centymetrowych warstewek ciemnych (z węglami drzewnymi) i jasnych. Warstwy te zinterpretowano jako kolejne poziomy użytkowe spalonego obiektu. Poniżej zaobserwowano szarobrunatną sypką próchnicę, całkowicie pozbawioną materiału zabytkowego, która zalegała na całej powierzchni wykopu jednolitą warstwą o grubości około 20 cm (próchnica pierwotna). Poniżej wystąpił piaszczysty calec. W wykopie X (4 x 2 m) i jego poszerzeniu - wykopie XII (3 x 1,5) sytuacja przedstawiała się podobnie. Już na głębokości 99,60 m w części północnej obu wykopów pojawiła się przepalona glina. Jedynie w części południowej dominował piasek. Przy profilu zachodnim wykopu X (w odległości około 1,2 m od ściany północnej) na głębokości 99,39-99,29 natrafiono na skupisko kamieni eratycznych w układzie intencjonalnym. Pomiędzy nie włożona była duża kość zwierzęca (humerus bos) i odnaleziono kilka niewielkich fragmentów ceramiki. Zasięg występowania przepalonej gliny stopniowo rozszerzał się. Na głębokości niwelacyjnej 98,55 zaczął być widoczny wyraźny pas spalonej konstrukcji drewnianej rozgraniczającej oba typy wypełniska. Były to spalone dranice o szerokości około 32-35 cm i grubości 5-7 cm umieszczone w pozycji pionowej, tworzące ścianę prawdopodobnie o konstrukcji palisadowej. Przepalone dranice zachowane były miejscami do wysokości 50 cm. Oddzielały one warstwę przepalonej gliny od żółtego piasku w południowej części wykopu. Odkryto narożnik południowo-zachodni budynku. Odczyszczono spalone belki, szczególnie uważnie badając ich posadowienie. Nie natrafiono na żadne elementy poziome (co mogłoby przemawiać np. za konstrukcją ramową). Zachowane dranice pozwoliły na prześledzenie przebiegu ściany na długości 2,4 m. Całą przestrzeń wewnątrz spalonego budynku wypełniała przepalona glina (z wylepiania ścian?), która miejscami tworzyła duże, trudne do rozkruszenia bryły o średnicy przekraczającej niekiedy 40 cm.

Na poziomie niwelacyjnym około 98,60-98,40 pojawiły się liczne duże fragmenty przepalonych belek (dranic?). Nie udało się jednak ustalić, czy są to pozostałości podłogi czy elementy ścian lub dachu, które spadły w czasie pożaru. Warstwa ta, określona jako poziom użytkowy, jest przesycona węglami drzewnymi. Odnaleziono w niej znaczną ilość ceramiki naczyniowej, przy ścianie zachodniej budynku, około 50 cm od narożnika, brakteat krzyżacki. Pod warstwą spalenizny w kilku miejscach zarejestrowano soczewki żółtego piasku (podsypka). Dranice tworzące ściany były ulokowane tak, że nie przecinały znajdującej się tuż pod poziomem użytkowym warstwy próchnicy pierwotnej. Jedynie przy profilu wschodnim eksplorowano wkop (obniżenie) około 60 cm głębokości, w którym odnaleziono przydenną część garnka z grudką przepalonego żelaza ściśle przylegającą do ścianek naczynia, które jednak nie było przepalone. Calec osiągnięto na głębokości około 98,15 m.

Wykop XIII (1,5 x 1,5 m) wytyczono w celu odkrycia przebiegu ściany południowej spalonego budynku i zlokalizowania narożnika południowo-wschodniego. Pod darnią analogicznie jak w poprzednich wykopach pojawiła się cienka warstwa próchnicy, a pod nią przepalona glina z kawałkami spalonego drewna. Warstwa ta miała znacznie zróżnicowaną miąższość. W części zachodniej (bliżej wykopów z zachowanymi ścianami) była ona dosyć cienka - około 0,5 m, natomiast w części wschodniej dochodziła do 1,1 m. Nie udało się odnaleźć śladów ściany, która (na zasadzie kontynuacji po l ini i prostej) powinna przecinać wykop. Nie zaobserwowano również wyraźniejszego poziomu spalenizny (użytkowego). Ze względu na specyficzne ułożenie warstwy wypełnisko można interpretować jako zawalisko spalonego budynku. Prawdopodobnie zawalenie się ściany w kierunku południowo-wschodnim lub południowym zniszczyło ewentualne ślady konstrukcji. Kolejny budynek funkcjonujący na kopcu odkryto na północ od opisanego, w wykopach: I, IB, V. W wykopie I (4 x 2,5 m) pod darnią wystąpiła warstwa ciemnej próchnicy z licznym materiałem zabytkowym. W północnej części wykopu począwszy od głębokości niwelacyjnej 99,20 próchnica przemieszana była z ciemnożółtym piaskiem, a w pozostałej części wykopu widoczna była stopniowo coraz większa przymieszka gliny. Pas piaszczysty w północnej części stawał się coraz wyraźniejszy. W dalszym ciągu eksploracji okazało się, że oba różniące się typy wypełniska rozdziela pas zmurszałego drewna (belka) biegnący w poprzek wykopu. Otaczała ją warstwa bardzo zbitej jasnożółtej gliny, w której znaleziono kilkanaście drobnych kamieni. Na drugą belkę natrafiono w narożniku południowo-wschodnim. Biegła ona pod kątem 90° do pierwszej. W dalszym ciągu ich przebieg stanowił granicę występowania różnych typów wypełniska. Między belkami (w centralnej partii wykopu) zbita jasnożółta glina; poza belką w północnej części wykopu - jasnożółty piasek z niewielką domieszką próchnicy, a na niewielkiej przestrzeni w narożniku południowo-wschodnim, poza drugą belką - ciemna próchnica ze znaczną domieszką węgli drzewnych. Nie zaobserwowano różnic ani ilościowych, ani jakościowych w występowaniu bardzo nielicznego materiału zabytkowego. Pod pierwszymi słabo zachowanymi belkami znaleziono następne, które miały wyraźnie kształt kanciaków i tworzyły ścianę zachowaną do wysokości 40-65 cm. Na głębokości niwelacyjnej 98,40-98,33 m pojawiła się bardzo ciemna (prawie czarna) warstwa próchnicy z węglami drzewnymi, fragmentami zbutwiałego drewna i drobinami polepy, występująca jedynie w centralnej partii wykopu (między belkami). Miała ona niewielką miąższość 2-5 cm i została zinterpretowana jako warstwa użytkowa domostwa. Pod nią zaobserwowano w kilku miejscach 2-3 cm grubości warstewki żółtego piasku, które (po przeanalizowaniu profili) uznano za podsypkę. Pod tym poziomem znajdowała się próchnica pierwotna. W celu uchwycenia narożnika odkrytego budynku poszerzono wykop "(wykop IB: 3 x 1,2 m). Odkryto miejsce złączenia ścian. Kanciaki umocowane były na zrąb i zachowane do wysokości trzeciego wieńca. Dolne belki posadowione były bezpośrednio na warstwie próchnicy pierwotnej. W wykopie V (4 x 2 m) obserwowano analogiczny do opisanego układ warstw. W części południowo-wschodniej odkryto drugi narożnik budynku w konstrukcji zrębowej, zachowany do wysokości drugiego wieńca. Wykopy VI, VIII, IX, XI dostarczyły wiadomości o sposobie uformowania kopca i wykonania fosy. Wykopy VI i VIII wytyczono w celu rozpoznania nawarstwień północnego zbocza stożka i fosy. W wykopie VI (6 x 1 m) po zdjęciu darni eksplorowano warstwę próchnicy, która dostarczyła nielicznego materiału zabytkowego. Drugą warstwę naturalną stanowiła żółta glina z piaskiem i niewielką ilością próchnicy, w zasadzie pozbawiona materiału zabytkowego. Jedynie w centralnej parti wykopu (3 m od ściany południowej) na głębokości 97,10 odnaleziono srebrny grosz praski Jana Luksemburskiego. Na głębokości około 98,20-98,00 w południowej części wykopu zaobserwowano występowanie warstwy próchnicy pierwotnej, która upadała w kierunku północnym i zanikała w odległości 1,5 m od południowej ściany wykopu na głębokości 97,50. Jest ona wyraźnie przerwana, co nastąpiło najprawdopodobniej w czasie prac związanych z formowaniem stożka. Na odcinku długości 1,2 m warstwa ta w ogóle nie występuje. Bezpośrednio pod warstwą gliny nasypowej zanotowano tu gliniasty calec. Dopiero w odległości około 3,30 m od północnej ściany wykopu i na głębokości 96,48 próchnica pierwotna pojawiła się znowu. Jej przebieg był wyraźnie zakłócony. Najniżej uchwycono ją na poziomie 94,96 m. Bezpośrednio przy północnej ścianie wykopu zanikała całkowicie. Zakłócenia w przebiegu warstwy musiały być w tym miejscu związane w wykopaniem „suchej fosy” . Wykop VIII (6 x lm ) zawierał nikłe nawarstwienia kulturowe. Pod darnią wystąpiła warstwa próchnicy z nielicznym materiałem zabytkowym, a poniżej stwierdzono gliniasty calec. Wykop IX był sondażem (6 x 1 m) wytyczonym w celu rozpoznania nawarstwień w zachodniej części stanowiska. Przecinał fosę i wychodził na brzeg wysoczyzny. Pod warstwą darni, podobnie jak w poprzednich wykopach, wystąpiła warstwa próchnicy. Podstawową różnicę stanowi jednak fakt, że tylko w tym wykopie warstwa ta była całkowicie jałowa. Nie odnaleziono żadnego materiału zabytkowego. Poniżej zalegała mocno zbita, twarda warstwa próchnicy przemieszanej z gliną. Warstwa ta nie występowała w żadnym z pozostałych wykopów. Odnaleziono w niej stosunkowo liczny materiał zabytkowy. Warstwa ta opadała w środkowej części wykopu, osiągając miąższość około 1,30 m (wypełnisko fosy). Pod nią znajdował się calec. Chcąc uzyskać ciągły przekrój przez fosę i stok wysoczyzny w zachodniej części stanowiska, wytyczono wykop XI (4 x 1 m), którego profil południowy był przedłużeniem profilu północnego wykopu IX. Odkryto nikłe nawarstwienia kulturowe. Pod warstwą próchnicy współczesnej wystąpiła glina z niewielką domieszką próchnicy, która w części wschodniej przechodziła w warstwę drobnego żwiru. Takie nawarstwienia są w tym wypadku skutkiem erozji stoku wysoczyzny.

Układ stratygraficzny plateau stożka zaobserwowano w wykopach IV i VII. W wykopie IV (3 x 2 m) bezpośrednio pod darnią wystąpiła jednolita warstwa spiaszczonej gliny z bardzo nielicznym materiałem zabytkowym. W północnej części wykopu odnajdywano pojedyncze kawałki polepy, a na głębokości niwelacyjnej 98,60 m natrafiono na niewielkie ślady spalenizny. Poziom próchnicy pierwotnej osiągnięto w północnej części wykopu na głębokości 98,35. Warstwa ta wyraźnie upadała w kierunku południowym, wchodząc w profil południowy na głębokości 97,90. Materiał zabytkowy w tym wykopie był nieliczny i wystąpił jedynie w obrębie pierwszych dwóch warstw mechanicznych.

W wykopie VII ( 4 x 1 m) pod warstwą darni wystąpiły poziomy próchnicy przemieszanej z gliną, analogiczne do obserwowanych w wykopach I i V (na zewnątrz budynku zrębowego). Na uwagę zasługuje jednak fakt uchwycenia miejsca, gdzie roboty ziemne - kopanie rowu (suchej fosy) - zniszczyły warstwę próchnicy pierwotnej. W odległości 1,2 m od ściany zachodniej wykopu warstwa ta urywa się. Dalej obserwować można tylko naturalne pokłady gliny ze żwirem.

W wykopach I, II, III po zakończeniu eksploracji, wykonano wiercenia sprawdzające w celu dokładniejszego poznania budowy kopca. Stwierdzono,że pod calcową warstwą gliny z domieszką piasku znajdują się naturalne pokłady glin zwałowych, które obserwowano do głębokości około 96,70.

Analiza ruchomego materiału zabytkowego: wydobyto łącznie 2968 zabytków, z czego najliczniejszą grupę stanowiła ceramika naczyniowa - 1822 fragmenty, następnie 812 fragmentów kafli piecowych, 82 fragmenty przedmiotów żelaznych, 33 ułamki szkła, 213 kawałków kości zwierzęcych i 6 przedmiotów określonych jako „inne” (w tym: 2 monety, 1 osełka i 3 fragmenty cegieł „placówek”, których wielkość pozwoliła na dokonanie pomiarów). Zbiór ten nie jest zbyt zróżnicowany i nie ma w nim wielu przedmiotów zachowanych w całości. Zarówno fragmenty ceramiki naczyniowej, jak i kafli piecowych są bardzo rozdrobnione, co znacznie utrudnia ich analizę formalną, dlatego też wnioskowanie oparto przede wszystkim na analizie statystycznej i technologicznej. Brak jest również ciekawych zabytków metalowych. Na szczególną uwagę zasługują jednak dwie monety, odnalezione w dobrze rozpoznanym układzie stratygraficznym, co znacznie podnosi ich walory poznawcze [...]

Ceramika naczyniowa stanowi 61% wszystkich znalezisk (1822 fragmenty). Materiał ten jest bardzo rozdrobniony, udało się zrekonstruować zaledwie jedno całe naczynie. W celu dokonania analizy, całość zbioru podzielono na grupy technologiczne, zaproponowane przez Leszka Kajzera. W przypadku Proboszczewic uściślona charakterystyka poszczególnych grup wygląda następująco. Do grupy A zaliczono ceramikę ze średnią ilością domieszki piasku i niewielką ilością drobnego tłucznia, wypaloną w słabej atmosferze utleniającej, w wyniku czego naczynia uzyskały barwę brunatną (8 fragmentów wtórnie przepalonych ma intensywny wiśniowy kolor). Jakość wypału jest dobra, przełomy są jednobarwne. Ze względu na znaczne zniszczenie materiału trudno jest powiedzieć więcej o sposobie lepienia naczyń. Na wielu fragmentach widoczne są ślady zlepiania taśm i silnego obtaczania na kole garncarskim. Do grupy A zaliczono łącznie 395 fragmentów naczyń, co stanowi 21,7% całego zbioru ceramiki. Zaledwie 2 fragmenty zaliczyć można do I kategorii wielkościowej zaproponowanej przez A. Buko, tj. takie, które mają zachowane trzy elementy morfologiczne, w tym przypadku wylew, szyjkę i fragment brzuśca. Do II kategorii (zachowane 2 elementy) zaliczyć można 32 fragmenty. Z tak rozdrobnionego materiału udało się wykleić 8 większych fragmentów, na podstawie których można było w przybliżeniu zrekonstruować formę naczyń.

Wszystkie one pochodzą z warstwy zawaliskowej i użytkowej spalonego budynku (wykopy III i X/XII). Są to między innymi 4 dzbany, z których zachowały się górne partie, tj. wylew i szyjka. Trzy z nich są do siebie bardzo podobne. Średnice wylewów wynoszą około 15 cm, krawędzie są rozbudowane, posiadają wrąb i plastyczną listwę pod krawędzią. Partia wylewu jest lekko wychylona w stosunku do szyjki. Na jednym (zachowanym w większym fragmencie) naczyniu widoczna jest wypukła listwa, która podkreśla miejsce łagodnego przejścia szyjki w brzusiec. Czwarty z opisywanych dzbanów ma grubsze ścianki, średnicę wylewu 12 cm, krawędź pogrubioną i prosto ściętą z wyraźnie wyprofilowaną listwą i „dzióbkiem" wykonanym przez naciśnięcie palcem na formowaną krawędź.

Kolejne 3 naczynia to garnki, dwa z nich o prawie identycznej formie: krawędź wychylona z wrębem na pokrywkę i słabo zaznaczonym okapem przechodzi łagodnie w baniasty brzusiec. Miejsce to podkreślone jest delikatnym zgrubieniem. Na jednym garnku w górnej części brzuśca widnieje ornament z linii falistej. Średnice wylewów wynoszą 14,5 i 16 cm. Trzecie naczynie prezentuje formę przejściową między wysoką misą i niskim szerokootworowym garnkiem. Średnica wylewu wynosi 29 cm. Krawędź jest mocno wychylona, ma wrąb i okap.

W opisywanym materiale wyodrębniono 56 fragmentów z zachowaną krawędzią. Zdecydowana większość (51) to formy rozwinięte posiadające wyraźny wrąb na pokrywkę i okap. Wyjątkiem są tu: opisywane już dzbany, naczynie misowate i smukły garnek z wychyloną partią wylewu i lekko ścienioną krawędzią. Poza opisanymi naczyniami w 17 przypadkach udało się zmierzyć średnice wylewów naczyń. Wahały się one między 14 a 26,5 cm, przy czym aż w przypadku 8 fragmentów mieściła się ona w przedziale 16-17 cm, 4 - w przedziale 19,5-26,5 i 3 - w przedziale 14-15 cm. Podobnie mało zróżnicowane są dna naczyń, których odnaleziono 20. W 7 przypadkach udało się zmierzyć średnice den: 5 ma średnice 10-11 cm, jedno 7 cm i po jednym 14 i 17 cm. Sześć den jest płaskich, a jedno nieznacznie wklęsłe. Tylko 3 mają słabo wyodrębnioną stopkę, a w 3 przypadkach widoczne są ślady podsypki. Odnaleziono również fragment dna ze słabo zachowanym znakiem garncarskim w postaci wypukłego krzyża. Na 7 ułamkach naczyń zaobserwowano ornament. Cztery z nich pochodzą z opisanego naczynia zdobionego Unią falistą, kolejne dwa mają podobny ornament, a na jednym z nich linia falista jest dodatkowo podkreślona biegnącą poniżej plastyczną listwą. Na jednym kawałku zaobserwowano poziome dookolne linie ryte. Wszystkie fragmenty ornamentowane pochodzą ze spalonego budynku.

Interesująco przedstawia się rozmieszczenie fragmentów naczyń z grupy A w poszczególnych warstwach i wykopach; 66,8% wszystkich ułamków znaleziono w warstwie zawaliskowej i użytkowej spalonego budynku (wykopy III i X/XII). Na sam poziom podłogi przypada aż 28,9%. Jednocześnie w wykopach tych ceramika z grupy A stanowi średnio 54% wszystkich znalezisk ceramiki. Jednak najwyższy procent udziału ceramiki A zanotowano w wykopie IV, gdzie stanowiła ona 90% (9 fragmentów na 10 znalezionych). Jest to wykop sąsiedni do wykopów z reliktami spalonego budynku. Najniższy procent udziału ceramiki z grupy A (poniżej 5%) zanotowano w wykopach I, II i V.

Naczynia z grupy A znalezione w warstwach zawaliskowej i użytkowej spalonego budynku stanowią zbiór, któremu już teraz wypada poświęcić kilka słów. Na podstawie przeprowadzonej analizy podkreślić należy, że przy stosunkowo jednolitej technice wykonania naczyń zbiór ten charakteryzuje się stosunkowo dużą różnorodnością form. Mamy tu do czynienia z dzbanami w dwóch odmianach, naczyniami misowatymi i co najmniej dwoma typami garnków. Poza tym uprzedzając opisy innych grup, stwierdzić należy, że sposób wykańczania krawędzi naczyń jest tu zdecydowanie najdokładniejszy i najbardziej pracochłonny. Do grupy ? zaliczono fragmenty naczyń wykonanych z gliny ze średnią 1 dużą ilością domieszki piasku. Są one silnie obtaczane, stosunkowo grubościenne i wypalane w atmosferze redukcyjnej, w wyniku czego uzyskały barwę siwą lub szarą. Wypał nie zawsze był staranny, w przypadku około 30% fragmentów przełomy są wielobarwne z ciemniejszym (brunatnym) „niedoredukowanym” pasem pośrodku. Odnaleziono łącznie 569 fragmentów naczyń z grupy ? (31,2% całego zbioru ceramiki). Zaledwie 2 kawałki zaliczyć można do I i tylko 13 do II kategorii wielkościowej20. Jedynie 3 fragmenty (jeden klejony z 3 kawałków) są na tyle charakterystyczne, że na ich podstawie można pokusić się o rekonstrukcję formy naczynia. Pierwszym jest dzban (z warstwy zawaliskowej spalonego domu) z prostą lekko wychyloną krawędzią podkreśloną listwą plastyczną i z wyraźnie wyodrębnioną przewężoną szyjką, która w miejscu najwęższym zaznaczona jest również szeroką płaską listwą. Kolejne 2 naczynia to: misa z pogrubioną lekko wychyloną krawędzią i talerz z krawędzią delikatnie zachyloną do środka i z ornamentem wyświecanych linii po wewnętrznej stronie.

W omawianej grupie zanotowano 23 fragmenty krawędzi (4 omówiono wcześniej). Zdecydowana większość, bo aż 15, ma krawędzie wychylone, bez wrębu i okapu (w 1 przypadku lekko pogrubioną). Średnice wylewów wynoszą: misy - 28,5 cm, talerza - 27 cm, dzbana - 15 cm. W przypadku pozostałych naczyń (garnków) średnia wielkość wylewów jest nieco większa niż zanotowana dla ceramiki z grupy A i mniej zróżnicowana: 2 naczynia mają średnicę wylewów około 16 cm, pozostałe mieszczą się w przedziale 18,5-21 cm; 8 fragmentów naczyń z grupy ? to kawałki den z zachowaną przydenną partią brzuśca. Wszystkie są płaskie, a 4 mają lekko zaznaczoną stopkę. Na jednym fragmencie widoczne są ślady podważania przy zdejmowaniu z koła garncarskiego, a na dwóch ślady odcinania. Średnice den są nieco mniejsze niż w przypadku ceramiki z grupy A. Aż 6 z nich zamyka się w przedziale 9-12 cm. Kolejne mają średnice: 14 i 15,5 cm. Znaleziono również dwa ucha naczyń wykonane z taśmy, symetryczne w przekroju, o lekko pogrubionych brzegach.

[...]

Badania wykopaliskowe w Proboszczewicach i kwerenda źródłowa dostarczyły obserwacji i materiałów zabytkowych, na podstawie których można pokusić się o rekonstrukcję procesów osadniczych na badanym obiekcie.

Podsumowując efekty badań, stwierdzić można, że kopiec w Proboszczewicach ma metrykę późnośredniowieczną. Powstał przez odcięcie głębokim przekopem (sucha fosa) fragmentu cypla wysoczyzny wcinającego się w zalewową dolinę rzeczną. Największy nakład pracy włożono w wykopanie rowu od strony południowej i zachodniej. Natomiast naturalne obniżenie od strony północnej (o czym świadczy uchwycona bardzo nisko warstwa próchnicy pierwotnej w wykopie VI) zminimalizowała zakres prac ziemnych. W II połowic lub może raczej przy końcu wieku XIV powstał budynek wzniesiony z dranic w konstrukcji palisadowej. Wydaje się, że budowa tego domostwa prowadzona była równolegle z pracami ziemnymi przy suchej fosie, ponieważ odkryty budynek był wyraźnie zagłębiony, co doskonale obserwować można na profilach wykopu X/XII. Dranice w układzie pionowym są wkopane w warstwę próchnicy pierwotnej nie dochodząc do calca, a warstwa użytkowa znajduje się powyżej pierwotnego poziomu gruntu. Przepalone dranice, zachowane miejscami do wysokości 0,5 m, wyraźnie oddzielają grubą warstwę przepalonej gliny (z wylepiania ścian?) od jasnego piasku na zewnątrz budynku, w którym to piasku żadnych śladów spalenizny nie zaobserwowano. Nie zawiera on także materiału zabytkowego. Wszystko, co znajdowało się w budynku, w czasie pożaru zawaliło się do środka, gdyż z zewnątrz ściany przytrzymywała warstwa nasypowa. Wiele trudności nastręcza odtworzenie rzutu tego budynku. Odkryto jego narożnik południowo-zachodni i prześledzono przebieg ściany południowej na długości około 4,5 m, orientacyjna długość nie przekraczała jednak 5 m. Narożnika południowo-wschodniego nie odnaleziono, gdyż, jak na to wskazuje sytuacja stratygraficzna w wykopie XIII, został on zniszczony przy zawaleniu się budynku. Przebiegu ściany wschodniej i zachodniej prześledzić nie można, gdyż rosnące w pobliżu drzewa uniemożliwiają poszerzenie wykopu. Z podobnych przyczyn nie udało się odnaleźć ściany północnej. Zaobserwowano jedynie, że warstwa silnie przepalona nie wystąpiła w wykopie I, co w pewien sposób ogranicza zasięg tego domostwa. Ściany wschodnia i zachodnia w takim układzie nie mogły być dłuższe niż 5 m, co sugeruje, że pierwsze domostwo było zbudowane na planie czworokąta (chyba kwadratu) o długości boków około 5 m. Fakt znacznego zagłębienia i stosunkowo mała powierzchnia budynku mogą sugerować budowlę kilkukondygnacyjną. Niestety żadne inne przesłanki nie mogą wesprzeć tej hipotezy. Budynek w czasie pożaru opuszczono w pośpiechu, o czym świadczy stosunkowo duża ilość odnalezionych zabytków ruchomych. Oprócz bogatego zestawu form naczyń odnaleziono sporo zabytków metalowych, w tym prawie cały zestaw „wystroju” drzwi z kluczem, ryglem i skoblami. Trudno jest zrekonstruować sposób ogrzewania tego domostwa. Nie odnaleziono żadnych śladów paleniska. Pewną przesłanką może być jeden, ale za to zachowany w całości, kafel garnkowy wtórnie przepalony, co świadczy o tym, że w czasie pożaru musiał znajdować się w budynku. Czy jednak jest to ślad funkcjonowania pieca (być może na wyższej kondygnacji, której pozostałości po pożarze sprzątnięto?), czy znalazł się tam przypadkowo, tego nie można rozstrzygnąć.

Pierwsze domostwo uległo zniszczeniu na skutek pożaru prawdopodobnie około połowy XV w. Chyba w niedługim czasie po pożarze wzniesiono kolejny budynek, tym razem w konstrukcji zrębowej. Jego pozostałości odkryto w wykopach I, IA, IB (narożnik północno-wschodni) i w wykopie V (narożnik północno-zachodni). Ścianę północną prześledzono na długości 5 m. O długości domu po osi północ-południe wnioskować możemy niestety tylko na podstawie braku belek w wykopie III, gdyż podobnie jak poprzednio drzewa uniemożliwiły poszerzenie wykopu. Budynek ten był najprawdopodobniej wkopany w nadsypaną wcześniej warstwę. Świadczyć o tym może fakt, że tym razem warstwy go okalające zawierają nieliczny materiał zabytkowy: fragmenty zbutwiałego drewna, kawałki polepy i węgli. Tym razem budynek opuszczono w sposób „planowy” i dlatego odnaleziony materiał jest dosyć skromny: drobne fragmenty ceramiki naczyniowej, kilka gwoździ, dwa złamane ogniwa, nie pozwalają na jakiekolwiek rekonstrukcje jego wyposażenia, wystarczają jednak, aby z dużą dozą prawdopodobieństwa datować jego funkcjonowanie w ramach II połowy wieku XV i pierwszej połowy wieku XVI. W II połowie wieku XVI w zamieszkiwaniu kopca nastąpiła przerwa, co jest widoczne zarówno w stratygrafii, jak i w materiale zabytkowym. Ostatnia faza zamieszkiwania tego obiektu rozpoczęła się w II połowie XVII w. Nie natrafiono na pozostałości konstrukcji budynku. Najprawdopodobniej był on drewniany i nie posiadał piwnic. Uwagę zwracają trzy skupiska dużych kamieni eratycznych zalegających dokładnie na tym samym poziomie niwelacyjnym (na spągu warstwy próchnicy w wykopach: I, V, X). Być może są to pozostałości umocnienia ścian budynku. W takim wypadku kość (humerus bos) znaleziona w wykopie X mogłaby być interpretowana jako pozostałość po ofierze zakładzinowej. Na podstawie znalezisk kafli twierdzić można, że w trzecim z kolei domostwie funkcjonowały co najmniej dwa piece. Jeden zbudowany z kafli płytowych z polewą granatową lub niebiesko-białą (być może w izbie reprezentacyjnej) i drugi z kafli miskowych z polewą miodową. Większość kafli z polewą granatową i niebiesko-białą nosi wyraźne ślady wtórnego przepalenia, co może sugerować pożar również i tego budynku. Kilka znalezionych fragmentów szkła taflowego z wyraźnymi śladami oprawy w ramach świadczy o tym, że okna w tym budynku były oszklone. Koniec jego funkcjonowania określić można jedynie w szerokich ramach XVIII w.

Przez cały interesujący nas okres wieś Probosz ;zewice stanowiła własność kapituły p ło ck ie j i z jej to chyba iniq'atywy (w czasie zbliżonym do daty lokacji) - 1374(5) - wybudowano tu pierwszy dwór, którego bezpieczeństwo zapewniono nie tyle solidnością ścian, co odizolowaniem go - przez wykopanie fosy i usytuowanie na kopcu. Po pożarze pierwszego stanął tu drugi dom i przetrwał do połowy wieku XVI. Wtedy, w okresie „złotego wieku” i gospodarki folwarcznej, być może mały stożek nie mógł zaspokoić potrzeby posiadania nie tyle obronnego, co wygodnego mieszkania. Tak więc XVI/XVII wieczny dwór stanął w innym miejscu. Być może tam, gdzie stoi dwór współczesny. Na kopiec mieszkańcy powrócili w niepewnych latach „potopu”, być może przed lub po nim. Potem służył już tylko jako „świątynia dumania”, a obecnie jest miejscem spotkań młodzieży.

Źródło: Dwór Obronny w Proboszczewicach koło Płocka, Anna Marciniak-Kjzer, str. 25-58 [w:] Acta Universitatis Lodziensis, Folia Archaeologica 18, 1994, str. 27-58

_________________
Obrazek


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: niedziela, 28 kwietnia 2019, 10:44 
 


Góra 
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
 
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 

Strona główna forum » Grodziska Mazowieckie » Stare Proboszczewice Grodzisko


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

 
 

 
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Tłumaczenie phpBB3.PL